Pacyfikacja wsi Zygmuntów 30.11.1944r. gmina Aleksandrów 26-337 pow. piotrkowski woj. Łódzkie, w czasie II Wojny Światowej gmina Skotniki pow. Koński (Konecki) woj. Kieleckie
Dnia 30 listopada 1944r., nad ranem wojska Niemieckie otoczyły wieś Zygmuntów * i przystąpiły do pacyfikacji wsi. Mieszkańcom nie pozwolono opuścić domostw a do tych co udało im się wydostać strzelano. W ten okrutny sposób zginęła większość mieszkańców, według ustaleń IPN było to co najmniej 33 osoby z rodzin m.in.: Kubiaków, Krawczyków, Szokalskich, Danielików, Karbowiaków i Zająców . 10 z tych osób zostało aresztowanych, przetrzymywanych i przesłuchiwanych w okrutny sposób w remizie w Kurnędzu. Po kilku dniach zostali wszyscy rozstrzelani. Na skarpie Pilicy z inicjatywy rodzin pomordowanych i mieszkańców w 1966 roku wybudowano pomnik upamiętniający pomordowanych mieszkańców. Wieś Zygmuntów odznaczona została Krzyżem Walecznych ( PWN wyd. 8 z 1986r. ). W 2024 wybudowano nowy pomnik z inicjatywy aktywistów grupy Oko Pilicy. sprawy organizacyjne i finansowanie wzięła na siebie Gmina Aleksandrów z udziałem IPN.
- Zygmuntów gm. Aleksandrów, pow. piotrkowski, woj. Łódzkie. Tak właśnie dzisiaj trzeba by szukać tej wsi, która została całkowicie unicestwiona przez Niemieckiego okupanta w czasie II Wojny Światowej. Czy jednak ją znajdziemy na mapie, okazuje się że nie, bo obecnie Zygmuntów nie istnieje jako samodzielna wioska, jest częścią Szarbska w gminie 26-337 Aleksandrów pow. piotrkowski woj. Łódzkie. Przed II WŚ Zygmuntów należał do gminy Skotniki pow. Koński (Konecki) woj. Kieleckie. Trzeba zaznaczyć, że przynależność administracyjną zmienił kilkukrotnie po wojnie, aby ostatecznie zostać wcielonym do Szarbska jako jego część .
Zygmuntów
Aby dobrze opisać historię pacyfikacji Zygmuntowa, trzeba zagłębić się w temat, który wcale nie jest łatwy. Praktycznie nie ma żadnej literatury, dokładnie i rzetelnie opisującej wydarzenia w tej wiosce w czasie II wojny światowej. W książce z czasów PRL jest poruszony wątek wsi, przynależności jej mieszkańców do PPR i pomocy partyzantom z GL a później AL. Jest to literatura tendencyjna, pisana przez działacza PZPR. Wiele osób czerpało z niej wiedzę, powtarzając przeczytane opowieści, które często mijały się z faktycznymi zdarzeniami w tamtych latach. Dojść do źródeł wiedzy nie było łatwo, ale się udało dotrzeć do akt śledztwa i do ludzi, którzy żyli w tamtym czasie , ale oni byli wtedy dziećmi i nie wnieśli nic nowego do sprawy.
Śledztwo
Jedynym w miarę wiarygodnym źródłem wiedzy są akta śledztwa, które zostało wszczęte po 25 latach od Pacyfikacji.
Śledztwo wszczęto 11.10.1969r, przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Łodzi syg.Ds.204/67 oraz Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Kielcach syg.128/69.
Warto zwrócić uwagę, że prowadzone były dwa śledztwa przez OKBZH Łodzi i Kielcach. Nie ułatwiało to dotarciu do faktycznego przebiegu pacyfikacji.
Śledczy w Kielcach zajmowali się przebiegiem pacyfikacji wsi Zygmuntów pow. Końskie. Oto ich sprawozdanie z ustaleń ( streszczenie).
W dniu 29.11.1944r pod dowództwem oficerów SS oddział składający się z około 50 ludzi z różnych formacji, przeprowadził pacyfikację wsi Zygmuntów zamieszkałą przez 35 osób. Po okrążeniu wioski aresztowano 7 mężczyzn i 3 kobiety. Następnie przystąpiono do palenia kolejno wszystkich zabudowań.
Na skutek rozprzestrzeniającego się pożaru, pozostali mieszkańcy w liczbie 21 osób, zaczęło ratować się ucieczką . Do opuszczających swe domy ludzi, hitlerowcy zaczęli strzelać, zabijając część z nich na miejscu, a resztę do szukania schronienia w obrębie palących się zabudowań. Ci ludzie padli ofiarą płomieni żywcem. Tylko 4 osoby były w tym dniu nieobecne we wsi. Ustalenie świadków w tej sprawie było trudne , bo nikt się nie uratował. Świadkami byli ludzie, którzy obserwowali pacyfikację z drugiej strony Pilicy ze wsi Trzy Morgi. 10 aresztantów pognano do Kurnędza, gdzie na początku grudnia zostali wszyscy rozstrzelani. Łącznie zginęło 31 osób. W ostatecznym śledztwie stwierdzono mord na 14 mężczyznach, 15 kobietach i 4 dzieci co stwierdził sędzia sądu w Kielcach w dniu 30.03.1976r. Strona Niemiecka pismem Zentrale Stelle,714 Ludwikgsburg przesłała pismo do Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce datowane na 28.VIII.1976r. : Betrift Tötung von etwa 35 Personen am 30.11.1944 in Zygmuntow, Kreis Konskie ( W sprawie zabójstwa ok. 35 osób w dniu 30.11.1944 r. w Zygmuntowie pow. Końskie )
Śledczy z Łodzi zajęli się ustalaniem sprawców mordu 10 aresztowanych w czasie pacyfikacji wsi Zygmuntów zamordowanych w Kurnędzu. W wyniku śledczych z Łodzi, skazano dwie konfidentki, które brały udział w mordzie. Ze strony Niemieckiej nie wykryto imiennie sprawców a sprawa została zawieszona.
Historia pacyfikacja wsi po wojnie poszła do zamrażarki, była niewygodna dla władz PRL. Związki Zygmuntowa z PPR były powszechnie znane, a wielu z jej mieszkańców należało do partii. Bano się że partia, będzie oskarżana jako przyczyna. Zeznania świadków po ćwierć wieku mają dużo luki i są nieścisłe. W tamtym czasie trzeba było się liczyć z tym jak zeznawać, aby nie być narażonym na represje służb bezpieczeństwa PRL.
Moją uwagę zwrócił dokumenty OKBZH w Łodzi.
Akta zawierają również relacje ludzi, jedna z nich jest bardzo ciekawa, ta Stanisława Rudeckiego, któremu cudem udało się ocalić życie.
Przyczyny pacyfikacji.
- Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich przy Sądzie Wojewódzkim dla miasta Łodzi ustaliła ( streszczenie) .
Według informacji od miejscowej ludności w okolicach Zygmuntowa zabity został żandarm niemiecki, nie ustalono kto i w jakich okolicznościach to zrobił . To miało być przyczyną pacyfikacji wsi. Opisany jest też przebieg pacyfikacji.
- W czasie poszukiwania źródeł natrafiłem na pracę do egzaminu dojrzałości Ireny Brzozowskiej ( Jasion) pod kierunkiem mgr. Jerzego Zagwożdżona . Pracę napisano dla Studium Wychowania Przedszkolnego w Końskich z 1977r. Na stronie 17- tej czytamy. ” W sierpniu 1944r, doniesiono Niemcom, że we wsi Zygmuntów znajdują się ranni partyzanci ukrywani przez mieszkańców. Po doniesieniu wkroczyli Niemcy. Z ludnością obchodzili się brutalnie. Srogi i okrutny los spotkał mieszkańców wsi Zygmuntów. Niemcy znaleźli dwóch rannych partyzantów, których na miejscu rozstrzelano. Całą wieś w ilości 10 zagród spalili doszczętnie, a ludność wymordowali. Oprawcy hitlerowscy żywcem wrzucali w płonące zabudowania dzieci. straszny to był widok. Uratowały się tylko 3 rodziny, które w tym czasie były poza wsią. Świadkowie tej zbrodni nie żyją, lub tez wyjechali, dlatego informacje jakie uzyskałam pochodzą od osób, które nie były świadkami tej potwornej zbrodni, a dane tej potwornej zbrodni wiedzą ze słyszenia. Innych źródeł dotyczących tej problematyki brak”.
Bardzo wiele informacji pojawiło się w komentarzach pod postem jaki zamieściłem na FB oto one.
Warto zwrócić uwagę na post i listę ofiar Niemieckiej pacyfikacji Zygmuntowa, którą zamieścił Zdzisław Wojciech Słomka.
Znajduje się na niej 35 nazwisk, czy to wszystkie ofiary tej zbrodni – śmiem twierdzić że nie. W czasie mojego śledztwa natrafiłem na pismo strony Niemieckiej mówiące o 35 ofiarach, ale to nie wszystko – w relacji braci Wroniszewskich, pojawiają się jeszcze dwie kobiety jako przypadkowe ofiary zamordowane pod Szarbskiem, aby nie ostrzegły mieszkańców Zygmuntowa. Niestety nie udało mi się znaleźć na to żadnych dowodów, bo akta Gromady Skotniki zaginęły po wojnie.