Przyjeżdżając na wakacje, wujek Józef Misztela, starał się przekazać mi różne legendy i opowieści z okolicy. Jak to młody człowiek, słuchałem jednym a wypuszczałem drugim uchem. Na szczęście część z tych opowieści, nie dała się wyrugować i pozostała do dzisiaj.
Jednym z miejsc jakie odwiedzaliśmy była Bąkowa Góra, miejsce niezwykle malownicze i historyczne. Obowiązkowo trzeba było połazić po murach ruin zameczku i odwiedzić restaurację w dworku. Tutaj w korytarzu w centralnym punkcie wisiała wyprawiona głowa ostatniego tura, którego zabito w okolicy. Niestety po zmianach własnościowych, po prostu zniknęła ze ściany. Tutaj też wujek opowiadał mi o skarbach jakie podobno do dzisiaj znajdują się poukrywane w jej okolicy. Opowiadał też o tunelu, który ma podobno ciągnąć się aż do zamku w Majkowicach.
W późniejszym czasie słyszałem też opowieści o tunelu, który ma wyjście na Górze Majowej pod Przedborzem. Miało to mieć związek z rzemiosłem rozbójniczym jakim trudnił się rycerz zbój, który tu miał swoją siedzibę.
Inaczej się miała sprawa ze słynnymi imprezami suto zakrapianymi alkoholem. Ta okazała się prawdą. W XVIII ich inicjatorem był dziedzic Adam Małachowski. Jak głosi wieść taką imprezę zaczynało się od półlitrowej szklanicy wysokoprocentowego trunku. Cała impreza nazywana była trzydniówką od długości jej trwania. Tradycja tęgiego picia w tym miejscu przetrwała, aż do ostatnich dni istnienia w tym miejscu restauracji. W kilku takich imprezach i ja brałem udział, aczkolwiek nie trwały trzy dni a tylko sobotni wieczór. Powyższą skłonność do picia w tym miejscu opisuje też w swoich wydawnictwach Tadeusz Michalski, twórca i dyrektor Muzeum Ludowego Ziemi Przedborskiej.Józef Ignacy Kraszewski przebywając na wakacjach u swojego krewnego, będącego proboszczem napisał powieść ” Jelita”. Autor luźno osadził swoich bohaterów w tej powieści, odbiegając znacznie od prawdy historycznej. Po krótce wyglądała ona tak : Nikosz Bąk uderzał w konkury do tej samej kobiety co Florian Szary, ta wybrała tego drugiego. Wtedy w sąsiedztwie Bąk kupił tzw. Wilczą Górę. Od tego momentu zaczęły się rabunki na kupców. Rycerz zbój najeżdżał też często na Zamek Surdęga Floriana Szarego nad lewym brzegiem Pilicy, koło Majkowic. Co ciekawe wielu myli Surdęgę z zamkiem w Majkowicach, który został wybudowany znacznie później. Aby dowiedzieć się dalszych losów tych dwóch rycerzy zapraszam do lektury książki ” Jelita”.
Według informacji znalezionych w Internecie, rzecz z zamkiem na Bąkowej Górze ma się zupełnie inaczej. Zbigniew Bąk był dworzaninem Władysława Jagiełły i to on wzniósł murowaną fortalicję w miejsce drewnianej. Po śmierci Zbigniewa Bąka zamek trafił w ręce Jarosława Łaskiego i Andrzeja oraz Piotra z Bnina, biskupa włocławskiego. Potem przeszedł w posiadanie rodziny Małachowskich. W latach 20. XX wieku właścicielami Bąkowej Góry stali Potoccy, którzy starali się odnaleźć zamkowe lochy w poszukiwaniu skarbów. Nic jednak nie znaleźli, tylko pogorszyli stan zamku. Obecnie Zamek, dworek i okoliczne wzniesienie znajduje się w rękach prywatnych.
Czy istnieją Lochy na Bąkowej Górze? Czy są tunele z tajemnymi wyjściami poza nią ? Te i inne pytania pozostają bez odpowiedzi. Faktem jest że miejsce to jest wielkim skarbem. Tutaj odbywały się warsztaty artystyczne i kręcono filmy. Tutaj jest najpiękniejszy widok na okolicę . Tutaj są miejsca pamięci narodowej.
Będąc tutaj koniecznie trzeba zajść na cmentarz, do którego prowadzi aleja wierzbowa. Na cmentarzu znajduje się wiele mogił związanych z historią Polski i jej walki o niepodległość. W pobliskim lesie w kierunku Pilicy , pomnik pomordowanych przez NKWD i UB
Te kilka miejsc o których napisałem dość skrótowo nie wyczerpują tematu. Będę jeszcze w swoich artykułach powracał do tych miejsc, opisując je bardziej szczegółowo. Warto odwiedzić Bąkową Górę i zobaczyć ją na własne oczy, bo jest tego warta.
1 thought on “Skarby na Bąkowej Górze.”